W poprzednich odcinkach dowiedliśmy, że posiadanie głowy to ważna rzecz. Równie istotna jest jednak zawartość tej części ciała. Dzisiaj rzucimy okiem na to, jakie skarby może w sobie kryć czeska i polska głowa.
Jeżeli powiemy o kimś po czesku, że „má v hlavě”, to oznacza to, że dana osoba nadużyła środków wyskokowych (wypiła ich na tyle dużo, że alkohol uderzył jej do głowy). Polskie tłumaczenie tego frazeologizmu zawiera bardziej potoczną nazwę głowy (czy bardziej jej części) – o człowieku znajdującym się w stanie upojenia alkoholowego można u nas stwierdzić: „ma w czubie” (na upartego doszukamy się tu luźnej analogii do „czub” czy „czubek” w znaczeniu obraźliwego określenia kogoś chorego psychicznie – wszelako po spożyciu stosownej ilości trunków też można postradać zmysły).
Pierwsze z przytoczonych czeskich wyrażeń na dobrą sprawę nie precyzowało literalnie zawartości głowy. Drugie, o którym wspomnimy, też odznacza się nieokreślonością, ale również i dwuznacznością. Ten, kto „má NĚCO v hlavě” (dosł. "ma COŚ w głowie"), może być albo 1) lekko pijany, na rauszu („ma trochę w czubie”), albo też 2) w miarę ogarnięty (w sposób dość naciągany można to przetłumaczyć jako "ma łeb nie od parady”, bliższym odpowiednikiem byłoby jednak raczej „ma poukładane w głowie”).
Na uwagę zasługuje także zawartość głów jednostek znajdujących się na przeciwnym biegunie, a zatem niegrzeszących zbytnią lotnością umysłu. Takie persony można po czesku scharakteryzować słowami mají v hlavě [i tu do wyboru] seno / slámu / otruby / řezanku. Wszystkie z podanych „głowowych wypełnień” łączy jeden wspólny mianownik – są to produkty rolne (mamy tu zatem siano, słomę, otręby, sieczkę – por. pol. mieć w głowie siano / sieczkę).
Dla nieboraków, którym „słoma wystaje z głowy” (ten związek frazeologiczny został ukuty przed sekundą przez autora i prawdopodobnie nikt takiego wyrażenia dotychczas nie przetłumaczył na język czeski, dlatego też nie podajemy jego ekwiwalentu) mamy dobrą wiadomość – jeśli połączą siły z innymi (nawet podobnymi do siebie nieprzesadnie bystrymi) głowami, to mają szansę wzmocnić swój umysłowy potencjał. W końcu „co dwie głowy, to nie jedna” (czy też, jak to mówią Czesi, „Kolik hlav, tolik rozumu”, względnie „Kolik hlav, tolik smyslů”).